Rozmiary tej książki i tematyka trochę mnie przeraziły. Tak jak fantasy z zasady występuje w objętości/rozmiarze porównywanej z cegłą, tak tematyka rewolucji i wojskowości, działań wojennych niekoniecznie zachęca kogoś, kto się tym nie interesuje. Na szczęście nie dałam się zastraszyć, bo to naprawdę świetna powieść.
„Królowie Dary” skupiają się na losach dwóch młodych mężczyzn w tym samym wieku – choć to jedyne, co ich łączy. Jeden, Kuni Garu, jest zwykłym chłopakiem z ubogiej rodziny, buntowniczym, tonącym w długach, który dopiero dla ukochanej kobiety uporządkowuje swoje życie. Drugi, Mata Zyndu, jest potomkiem starej, nieistniejącej już arystokracji, wychowywanym w sentymencie do starego porządku i przywiązaniu do kodeksu honorowego. W działaniu dla jednego liczy się efekt, dla drugiego sposób.
Obaj mieszkają na wyspach, niegdyś podzielonych pomiędzy kilka mniejszych państw, obecnie połączonych w jedno imperium po krwawej wojnie wywołanej przez jedno z nich. Jednakże sentymenty starej arystokracji i napięcia społeczne powodują, że z chwilą śmierci cesarza, rewolucja. Mężczyźni odegrają w niej ogromną rolę, niegdyś przyjaciele, każde ich kolejne spotkanie będzie przebiegało w gorszej atmosferze.
Bohaterowie są rozegrani dość stereotypowo, ale to naprawdę nie wadzi. Kuni, uosobienie sprytu i wyjątkowego umysłu, niebrzydzącego się podstępem, nie jest zbyt wysoki, a lata hulaszczego życia pozostawiły po sobie piwny kałdun. Mata natomiast, wychowywany w podziwie dla dawnych dowódców i ich umiejętności, jest łatwą do manipulacji dwumetrową górą mięśni. Gdy działają razem, uzupełniają się w najmniejszych szczegółach i inspirują siebie nawzajem; osobno jednak są bardzo podatni na zranienie. Przez drobne nieporozumienie i zaufanie doradcom, którzy, jak to politycy, grają na siebie, Mata staje się wrogi Kuniemu, który do końca powieści wierzy w to, że jeszcze kiedyś się dogadają.
Losy obu bohaterów są przejmujące, ich charaktery świetnie skonstruowane, konsekwentne, nie ma w nich fałszywego tonu. Ci ludzie żyją i łatwo w nich uwierzyć.Sama powieść jest świetnym studium rewolucji, jej przyczyn, przebiegu i wygaszenia. Nie jest skomplikowanym przedstawieniem działań wojennych, gdzie w ruchach ogromnych wojsk można się łatwo zgubić; jeśli jest regularna bitwa, opisane są ruchy najważniejszych wojsk bez wdawania się w szczegóły. Dopiero gdy dzieje się coś ciekawszego, „akcja szpiegowska”, poświęca się jej pełnię uwagi.
Wiarygodnie przedstawiony jest też wpływ charakterów postaci na dynamikę działań wojennych, rozpad koalicji, konflikty wewnętrzne, powracający przeciwnicy! To najlepsza książka bitewno-wojenna, jaką kiedykolwiek czytałam.
Społeczeństwo jest skonstruowane na wzór japońskiego, razem z jego rytuałami, kodeksem honorowym, czy utknięciem arystokracji wśród ksiąg o idealnym „wszystkim”: wojnie, miłości, polityce itp. Ma to istotny wpływ na przebieg akcji i relację między bohaterami.
Wygląd samej Dary jest również opartych na wyspach japońskich – na ile sama fabuła jest oparta na historycznych wydarzeniach, nie mnie oceniać. Nie musi, żeby świetnie się bawić. Mam nadzieję dorwać kolejne tomy cyklu już niedługo – taka opowieść nie może się zakończyć zbyt szybko!
Napisz pierwszy komentarz.