Piekło i szpada – Feliks W. KresRecenzja

Miałam nadzieję, że książka będzie o czym innym. Oczami wyobraźni widziałam D’Artagnana i spółkę zamierzającą się szpadami na demony, podatne na muszkietowe kule. Nic bardziej mylnego. Nie jestem pewna, czy to dobrze.

Największy problem mam z kompozycją tej książki. Składa się ona z sześciu  rozdziałów opowiadań, dziejących się w mniej więcej tym samym czasie, powiązanych ze sobą – choć nie do końca. Otóż przeczytawszy pierwsze trzy rozdziały, miałam wrażenie, że to są po prostu opowiadania – opis na okładce nie ostrzegł, więc byłam lekko poirytowana – zazwyczaj jest o tym wspomniane. Dopóki nie wczytałam się w kolejną część, która była bezpośrednią kontynuacją pierwszego rozdziału! “OK, czyli jednak zamknięta całość, wszystko powiązane”. No… nie. Rozdziały I i IV nie mają wpływu i związku z pozostałymi. Ale że co?!

Konsternacja nie wypływa jedynie z niezrozumiałej konstrukcji tomu, żal jest również zmarnowanego pomysłu. Wojny między stronnictwami, dramat w rodzinie miejscowego władcy, spiski, a jeszcze sam kraj się wtrąca za pośrednictwem klątwy na nim ciążącej.

To miało potencjał, i do pewnego momentu wykonanie jest niemalże bez zarzutu. Jednakże wszystko się równo sypie w ostatnim opowiadaniu, gdzie intryga jest podniesiona na taki stopień skomplikowania, że Agatha Christie to przy tym przedszkole (pisarz miał pewnie rozpisaną infografikę, by się nie pogubić). Ostateczne wyjaśnienie całej sprawy jest rozczarowujące, a uczucie jakie pozostawia można porównać do uderzenia w twarz.

Świat jest wykreowany dobrze, łatwo w niego uwierzyć, więc tym bardziej szkoda zmarnowanych pomysłów i porzuconych wątków. Miałam chociaż nadzieję, że wątek z pierwszego rozdziału zostanie pociągnięta dalej i głębiej, i na końcu nastąpi konfrontacja dwóch magicznych sił. Niestety, to nie ten moment.

Choć “Piekło i szpada” kończy się, jakby miał nastąpić ciąg dalszy, książka jest tak stara, że raczej już go nie będzie. Nie dziwota – zakończenia takie jak to mają swoje własne miejsce w piekle.

Allenare

26 września 2019

Napisz pierwszy komentarz.

Akceptuję politykę prywatności i przetwarzania danych osobwych.