Dwie karty – Agnieszka HałasRecenzja

Gdyby w trakcie czytania „Dwóch kart” ktoś spytał mnie, jak lektura, odparłabym, że fajne, ale jakieś takie niecodzienne. Ale to wrażenie było zwodnicze, bo pierwszy tom sagi Teatr Węży docenia się dopiero po przewróceniu ostatniej strony.

W Podziemiach miasta Shan Vaola pojawia się dziwny nieznajomy. Wydaje się nie mieć kontaktu z rzeczywistością ani z rozumem. Po odzyskaniu jako takiej przytomności umysłu okazuje się być magiem, konkretnie użytkownikiem czarnej magii. Jako że nie pamięta kim jest ani skąd pochodzi, a tacy jak on są ścigani za sam fakt istnienia, postanawia się nie wychylać. Zaszywa się w podziemnych korytarzach, przyjmuje imię Brune, najmuje do różnych zleceń podając za alchemika. W międzyczasie próbuje rozwiązać zagadkę swojej tożsamości.

Ciężko powiedzieć, by „Dwie karty” miały jakąś konkretną linię fabularną. Jest to raczej ciąg zdarzeń, który równie dobrze mógłby mieć formę tomu opowiadań. Niemalże żadne zagadki i tajemnice nie zostają rozwiązane w toku opowieści – dopiero pod koniec. Może to być trochę kłopotliwe dla czytelników przyzwyczajonych do innej formy prowadzenia historii, starego dobrego schematu bohater-zadanie-droga-ratunek dla świata. Ale siła i wyjątkowość tej historii leży gdzie indziej.

Przez to, że bohater pozbawiony jest jakichkolwiek wspomnień, a być może części wiedzy o świecie, siłą rzeczy poznajemy świat jego oczami. I na to składa się przede wszystkim zagłębienie się w społeczeństwo i jego konstrukcję. Już dawno nie widziałam, by ktoś potraktował tę kwestię z takim zaangażowaniem, niemalże czułością. Ten świat, żyje oddycha, zmienia się razem z rytmem życia mieszkańców miasta i ich decyzjami. Z tego względu nie ma jednego głównego bohatera – Shan Vaola jest dla Brune’a partnerem równorzędnym.

Zakończenie jest o tyle zaskakujące, że daje nam niewielki wgląd w przeszłość maga, ale w ten najbardziej tajemniczy. Waga informacji jest tak wielka, że chętnie położę łapki na kolejnym tomie. Pewne decyzje podjęte przez autorkę wymagają wyjaśnień. I biorąc pod uwagę jakość tomu pierwszego, wiele sobie obiecuję po kolejnych.

Allenare

2 stycznia 2022

Napisz pierwszy komentarz.

Akceptuję politykę prywatności i przetwarzania danych osobwych.