No nie wiem. Nie wiem, nie wiem nie wiem. I podoba się, i nie do końca. Bo tak – sam pomysł wyjściowy jest dobry, ciekawy. Oto pisarz w średnim wieku wyrusza w podróż na Filipiny, trochę w odwiedziny do swojego byłego ucznia (prowadził kurs pisania), a trochę ze względu na obietnicę, którą złożył nieznajomemu około 40 lat wcześniej. Jako osoba schorowana bierze tabletki, których dawki, ze względu na niespodziewane okoliczności, albo pomija, albo bierze podwójnie. […]