Panie Czarowne – Jakub ĆwiekRecenzja

Tu po prawej, szanowni państwo, widzicie okładkę „Pań Czarownych”. Co może się wam rzucić w oczy, to ślad na szyi kobiety, sugerujący egzekucję przez powieszenie. O tym, co właściwie symbolizuje obrazek, dowiadujemy się mniej więcej w połowie książki (nie czytając tekstu na okładce). Ale to tylko smaczek w tym wyjątkowym daniu.

Wedle tradycji, sabat powinien liczyć przynajmniej trzy wiedźmy – tu akurat są cztery. Trzy młodsze i jedna bardzo stara, która powoli godzi się ze swoim odejściem. Opiekują się Głuchołazami niedaleko czeskiej granicy, broniąc swojej tajemnicy przed kim tylko się da. Podczas gdy niechętnie, po raz kolejny wzmacniają barierę wokół miejscowości, gdzieś indziej zostaje podjęta decyzja o polowaniu. Za to całkiem niedaleko pewna dziewczyna zostaje skrzywdzona, będąc pod wpływem uroku. Mimo przeciwności łaknie sprawiedliwości i jest gotowa na wszystko.

Jestem pod wrażeniem konstrukcji postaci czarownic. Wszystkie, co do jednej silne, ale każda na swój własny sposób, jednak nie na histeryczną modłę. W sumie, władając taką mocą, lepiej być stabilnym psychicznie. Każda ma swoje za uszami i niekoniecznie są ludźmi, nie oszukujmy się, mało kto lubi potwory. Ale kibicuje się im, bo w swoich pragnieniach są bardzo ludzkie. Bez patosu (może trochę, pod koniec) i zbędnej epickości, są bohaterkami, na jakie nie zasługujemy, ale potrzebujemy.

Podobnie rzecz się ma z intrygą. Z trzech wątków, dwa na pierwszy rzut oka już się wydają powiązane. Przynajmniej ja miałam początkowo wrażenie, że historia Jagny jest bardziej dla urozmaicenia i nie ma większej roli w całości fabuły. Ku mojemu zaskoczeniu, wszystko się ładnie spina, a ostatnia scena pozostawia poczucie satysfakcji z uporządkowania świata.

Z każdą książką Ćwiek udowadnia, jak bardzo w urban fantasy czuje się jak w domu. Obojętnie, anioły, wiedźmy czy nordyccy bogowie. Sięgając po tego autora, piszesz się na niezłą jazdę, często bez trzymanki, czasem z uszkodzonymi hamulcami. Ale niejednokrotnie, warto dać się wziąć na przejażdżkę.

Allenare

17 grudnia 2021

Napisz pierwszy komentarz.

Akceptuję politykę prywatności i przetwarzania danych osobwych.