Nie przepadam za horrorami, głównie dlatego, że nie lubię się bać. Wolę takie, które trzymają w napięciu. Tak jak „Bar dla potępionych”. Mimo oznaczenia na okładce, że tom należy do serii Strefa Mroku, nie byłam do końca świadoma czego się spodziewać. Opis na okładce ograniczał się do wyliczenia kilku bohaterów, których i tak poznajemy na 6 pierwszych stronach. Z których część niedługo potem ginie. I to ma znaczenie dla fabuły! Gdyż ta książka jest doskonałą […]