Carole Matthews odkryłam dwa lata temu, kiedy szukając odmiany po kilku miesiącach z moją ukochaną fantasy trafiłam na „Święta Miłośniczek Czekolady”. Były okolice Bożego Narodzenia (inaczej to nie miałoby sensu…). To był trzeci tom serii. I tak mi się spodobał, że obiecałam sobie przeczytać choć pierwszy. Miało to miejsce niedawno. No bo jak tu nie kochać najbardziej pechowej kobiety, jaką ziemia nosiła? Cała historia jest podana z perspektywy Lucy Lombard i jej trzech przyjaciółek, każdej […]