Mam z tą książką pewien problem. Niby czyta się dobrze i na pierwszy rzut oka nie ma się do czego przyczepić, czytelnik się dobrze bawi. Jednak przez cały czas miałam podskórne wrażenie bliżej nieokreślonej żenady, ignorowania logiki i zmyślenia nauki. Pierwotne założenia fabularne nie są złe – czasy współczesne, ukryta cywilizacja, jej pozorny upadek, magiczne artefakty, potomek starego rodu itd. To wszystko już było, w dokładnie tej konfiguracji, więc nic nie mogło tego zepsuć. Główny […]