Reguła zakonu – Piotr GórskiRecenzja

Reguła zakonu Ama brzmi: trzeba mieć dobry powód, by zrezygnować z okrucieństwa. Ta książka trzyma się jej co do litery.

Kestel Netsa pojmał właśnie poszukiwaną morderczynię, Aliję Low, i prowadzi ją na Arenę, by dosięgła ją sprawiedliwość. Viana DaHan zmierza w tym samym kierunku, by odnaleźć zemstę i ukojenie. Pewien ożywiony pajacyk poszukuje dziwów natury, by dołączyć je do swojej kolekcji. Wszystkie te postaci biorą udział w piętrowej intrydze, która do ostatniej strony będzie odkrywała swoje kolejne warstwy.

Naprawdę żałuję, że Piotra Górskiego poznałam dopiero teraz. Jego sposób pisania – krótkie, konkretne zdania bez zbędnych ozdobników – idealnie pasują do tej książki. Do opowieści niesamowicie okrutnej, szczególnie wobec głównego bohatera, wspomnianego już łowcy. Do świata,gdzie magia jest przede wszystkim zagrożeniem, rzadko sprzymierzeńcem. Wreszcie do bohaterów, którzy swoje prawdziwe zamiary skrywają pod kilkunastoma warstwami pozorów.

Do tej pory tylko raz czytałam historię, która tak bardzo zawiodła głównego bohatera – „Drogę” Cormaca McCarthy’ego. Kestel toczy wojnę, której nie może wygrać. Małe wygrane bitwy dają nadzieję, która dosłownie stronę później ulatnia się niemal bezpowrotnie, i tak aż do zakończenia. Do końca wierzyłam w dobre (bo raczej nie szczęśliwe) zakończenie – na swój sposób takie otrzymałam. Nadal jednak mam wobec Netsy wiele współczucia. I to rzadko wywoływane przez historię uczucie, jest wielką wygraną Górskiego.

Wracając do formy- ta książka nie jest długa, ale dzięki użytemu formatowi, wiele się tu dzieje. Język już nastawia nas na historię szorstką, trudną, bez złudzeń co do cudowności otaczającego świata. Typowo informacyjny styl sprawdza się doskonale. Poetyzacja mogłaby jedynie drażnić i osłabiać immersję.

Najlepszym podsumowaniem doskonałości tej książki jest żal, że nie mogę jej przeczytać ponownie po raz pierwszy.

Allenare

7 sierpnia 2021

Napisz pierwszy komentarz.

Akceptuję politykę prywatności i przetwarzania danych osobwych.