Książka Adama Przechrzty jest inna od tych, które czytałam do tej pory. Co nie znaczy, że mi się nie spodobała. Dość oryginalnym pomysłem jest stworzenie świata, który można w skrócie określić jako polsko-wiktoriańskie urban fantasy. Rzecz dzieje się na początku XX wieku, w Warszawie, tuż przed wybuchem Wielkiej Wojny. Kilka lat wcześniej doszło do zjawiska nazwanego koniunkcją, którego konsekwencją jest połączenie się naszego wymiaru ze światem demonicznym. Nagle wszystkie zabobony ożywają, a zaklęcia nagle zaczynają […]